
CO WPŁYWA NA TWOJE ZAWODOWE SPEŁNIENIE?
Po ostatniej rozmowie z moimi siostrami, które obecnie są w wieku 16, 18 lat, zauważyłam że młodzi ludzie, mają poważny problem dotyczący wyboru przyszłej drogi życiowej.
Nie wiedzą co chcą robić w życiu, co chcą i czy chcą studiować, nie znają zawodów które można wykonywać, ich życie, to trochę jak taka, jedna wielka niewiadoma. Nie ma się co dziwić, szkoła za bardzo w tej kwestii nie pomaga, nie skupia się na indywidualnych umiejętnościach uczniów, nie popycha ich ku rozwojowi. Szkoła, w większości przypadków, wciąż traktuje uczniów jako jeden organizm. Uczy ich wiedzy czysto teoretycznej, książkowej , przygotowuje następnie do kolejnych to egzaminów, finalnie do matury i oczekuje od większości pójścia na studiach. Mnóstwo młodych ludzi, nawet na etapie studiowania, wciąż nie wie czym chce się zajmować. A przecież studia, to co prawda dość schematyczny wybór, ale nie jedyny. Przyczyna dotycząca określenia swojej ścieżki kariery, moim zdaniem jest dość prosta. Wszystko zależy od wychowania rodziców, od podejścia nauczycieli w szkole czy od otaczających nas wokół ludzi. Wszystko to, co od małego poznajemy, o czym się uczymy, co słyszymy, kształtuje nasz światopogląd a co za tym idzie, to kim jesteśmy.
Można powiedzieć że większość ludzi, nie tylko w Polsce ale i na całym świecie ,z zawodu nie robi tego co sprawia im przyjemność. Nasze zawody często są nudne, mało satysfakcjonujące, nie wymagające większej kreatywności, pracy umysłowej. Sama codziennie widzę jak z chwilą zakończenia pracy, wszyscy dosłownie z niej wybiegają, żeby jak najszybciej znaleźć się w domu. Czy ci ludzie są nieszczęśliwi? Trudno jest mi to powiedzieć, natomiast uważam że, większość nawet nie zdaje sobie sprawy z tego iż w życiu można robić coś więcej, coś co się lubi, co sprawia przyjemność. Często ważniejsze są pieniądze. A przecież interesująca nas praca, nie jest już tylko pracą ale sposobem na życie, za który dostaję się pieniądze.
Mam to do siebie że bardzo lubię rozmawiać z ludźmi, poznawać ich życiorysy, badać co ich motywuje, jak żyją, co czytają, co robią w wolnym czasie. Pozwala mi to zawsze wysnuć pewne wnioski. Najważniejszy z nich jest następujący.
My jako ludzie, w większości nie robimy nic więcej niż przysłowiowe minimum aby osiągnąć coś więcej , bo nam się nie chce, bo uważamy że inwestowanie pieniędzy we własny rozwój to strata pieniędzy lub czasu. Bywamy przeciętni, pozbawieni zainteresowań. Nasze życie polega na pracy i domu. Praca – dom – praca – dom. Raz na jakiś czas kino. Dwa razy do roku wakacje i tak życie toczy się dalej.
Jak dla mnie to każdy może robić co chce, i być kim chce, zarabiać tyle ile mu się podoba. Nie mam zamiaru potępiać tu niektórych wykonywanych zawodów. Niech każdy wykonuje swoja pracę ale niech też ją lubi. Niech czerpie z tego przyjemność. Znam o wiele więcej osób które nie lubią swojej pracy niż tych którzy ją lubią. To dość przykre ale niestety prawdziwe. Poza lubieniem czy nielubieniem, jest jedna bardzo duża różnica pomiędzy jednymi o drugimi. Ci co są spełnieni zawodowo, często też są spełnieni jako ludzi, myślą zupełnie inaczej. Skupiają się na rozwiązaniach. Zamiast ciągle narzekać na to jaki ten świat jest zły, myślą co zrobić żeby było lepiej. Stale się uczą. Rozwijają swoje zainteresowania, jeżeli ich nie mają, to próbują nowych rzeczy, żeby je odkryć. Zauważyłam też pewną zależność. Dzieci wychowane w rodzinach które czerpią satysfakcję ze swojej pracy, często powtarzają schemat swoich rodziców i w przyszłości też się realizują. Dlaczego?
Jest to dosyć oczywiste. Dziecko nasiąknięte za młodu stwierdzeniami typu: ,,świat jest zły, nie zdawaj matury bo i tak nie dostaniesz pracy, po co będziesz chodził na te zajęcia, one tyle kosztują, bogaci ludzie są bogaci bo ktoś im wcześniej dał, ty nigdy się nie dorobisz, nie stać cię na to”. To wszystko i wiele innych sprawia, że nasze dzieci zaczynają myśleć iż nic w życiu nie osiągną lub osiągną niewiele, a jedyne na co zasługują to prosta praca nie wymagająca myślenia. I wiem , nie wszyscy tak mówią. Niektórzy całe życie wpajają swoim dzieciom , żeby skończyły studia to na pewno dostaną dobrą pracę. Tyle że do tego to jeszcze daleko.
Dziecko od małego, za wzór do naśladowania stawia sobie rodziców i postępuje w podobny sposób. Prawdą jest że takiego młodego człowieka, należy do życia przygotować. Powiedzieć mu że jeżeli chce coś w życiu osiągnąć, to musi być silne, nie może się poddawać, musi inwestować pieniądze w swój rozwój i w swoje umiejętności, musi wiedzieć co ma do zaoferowania potencjalnemu pracodawcy, powinno rozwijać swoje mocne strony, wierzyć że marzenia naprawdę się spełniają, powinno być wspierane we wszystkim co robi, motywowane a przy tym oczywiście kochane i szanowane.
Traktujmy dzieci jak myślące i inteligentne istoty, które doskonale rozumieją wszystko co się do nich mówi ponieważ one następnie to przetwarzają i zapisują w podświadomości.
Powiedz mi, co codziennie mówisz do swojego dziecka a powiem ci kim będzie jak dorośnie. Nie oczekujmy że nasze dzieci osiągną w życiu wielkie rzeczy, jeżeli nie są odpowiednio do tego przygotowane. Niestety też, nie ma się co dziwić, ponieważ jako dorośli często powtarzamy w tej kwestii błędy swoich własnych rodziców. Ale, ale!! Nie zawsze. Bo tak jak mówiłam wcześniej, nie tylko o wychowanie rodziców tu chodzi. Szkoła jest obecna niemal przez całe młodzieńcze życie.
W całej mojej szkolnej karierze – 14 lat edukacji. Mogę wymienić dwóch nauczycieli, którzy mnie wspierali. Tylko dwóch!!! Na około, nie wiem, 50 w ciągu wszystkich lat, jak nie więcej. Tylko dwóch nauczycieli potrafiło mnie zmotywować do tego by przeć dalej i się rozwijać.
Jak mówiłam wcześniej , szkoła nie traktuje poszczególnych uczniów jako indywiduum. Wychowawcy z kolei, maja więcej własnych problemów niż sami uczniowie. Szkoła wychodzi z założenia: Mówmy ich że mają się uczyć to będą mieli dobrą pracę. Szkoda tylko że to nie działa. Szkoda że nie pytają osobiście. A co ty dziecko co lubisz robić to może Ci coś podpowiem? Myślę że niektórzy się zgodzą iż współczesna edukacja jest dopasowana tylko do nielicznej grupy uczniów. W szkole nie nauczą cię wielu rzeczy, z których możesz w przyszłości czerpać pieniądze.
I ostatnie. Środowisko. Środowisko ludzi którymi się otaczasz. Już pisałam o tym wcześniej. ,,Z kim przystajesz takim się stajesz, czy uważaj jakich przyjaciół sobie dobierasz”. Prawdziwość tego jest ponad czasowa. W moim przypadku to pozytywne środowisko osób w okresie moich 18-20 lat, w większości ukształtowało mój obecny światopogląd. Gdyby nie oni, podejrzewam mogłabym pracować całe przyszłe życie, w nijakiej pracy z myślą że na lepszą nie zasługuję.
Jeżeli jeszcze tego nie wiesz, to zdaj sobie z tego sprawę, że wszystko co cię otaczasz, ma wpływ na to kim jesteś.
Scenariusz twojego życia wcale nie musi być nijaki. Wbrew przeciwnie, może być napisany jak sam sobie zapragniesz. Nie uciekajmy się do prostych schematów do tego co robią wszyscy. Jeżeli wszyscy studiują, to ja też. Jeżeli wszyscy biorą kredyt na mieszkanie, to ja też. Jeżeli wszyscy oglądają telewizje, to i ja zacznę. Uciekanie od schematów, często pozwala nam spojrzeć na życie z innej perspektywy. Pozwala odkryć więcej i mieć świadomość tego, że są inne metody na osiągniecie zawodowego czy życiowego spełnienia od tych które wpajane nam są od dzieciństwa.
Miał to być wstęp do innego tekstu a wyszedł całkiem nowy. Nie bez powodu też o tym piszę. Ze względu na to że się dzieje, jak się dzieje . Większość z was, młodych starszych nie potrafi sobie poradzić, ze swoim zawodowym życiem. Postanowiłam że zacznę tworzyć serie wpisów pt. ,,Możesz być kim tylko chcesz”. Będę przedstawiać sylwetki osób, często zwykłych a może i niezwykłych, którzy żyją wśród nas, robią to co lubią i spełniają się zawodowo jak i życiowo. Zacznę od ludzi których znam i którzy inspirują mnie do tego by się rozwijać. Każda z tych osób robi coś zupełnie innego, wykonuje inny zawód czy prowadzi lub prowadziła swoją firmę. Będą zawody o których sam byś nie pomyślał lub pomyślałbyś ale nigdy nie wiedziałeś co zrobić żeby wykonywać dany zawód czy prowadzić własną firmę. Będzie inspirująco mam nadzieje i motywująco.
Wierze że dzięki temu niektórzy z was zaczną się realizować lub sami chętnie opowiedzą o swojej życiowej podroży.:)
Pamiętaj, życie może być takie jak tylko sam sobie wymyślisz. Wystarczy wiedzieć co robić.