
O CO CHODZI W DNIU ŚW. PATRYKA?
Dzień świętego Patryka zbliża się wielkimi krokami, mimo że mieszkam w Anglii, a nie w Irlandii, święto to spotyka się tu z hucznymi obchodami. Puby wypełnione są po brzegi, wszyscy ubrani są na zielonego, a alkohol leje się strumieniami. W Irlandii 18-stego marca obchodzą nawet święto narodowe, które w mojej ocenie ma pomóc wszystkim dojść do siebie, bo hucznej niedzieli. 17 marca jest zatem przyjętym dniem obchodów dnia Św. Patryka na całym świecie.
Jeszcze nigdy nie brałam w nim udziału, ale udało mi się widzieć tłumy przebranych ludzi. W tym roku z pewnością się wybiorę, dlatego możecie spodziewać się zdjęć i aktualizacji wpisu.
No to, kim właściwie jest ten Św. Patryk?
Uważam, że każdy emigrant powinien pewne rzeczy o swoich gospodarzach wiedzieć, dlatego zróbmy sobie krótką lekcję historii z tej okazji. Mimo że Św. Patryk nie jest patronem Anglii to i tak jest to tu wielkie wydarzenie.
Różne źródła podają różne wersje wydarzeń. Jedno z nich twierdzi, że Św. Patryk urodził się pod koniec IV w. w okolicach dzisiejszej Walii. W wieku 16 lat uprowadzono go i sprzedano w niewole do Irlandii, gdzie pracował jak pasterz. Po jakimś czasie udało mu się powrócić do kraju, a następnie przyjąć święcenia kapłańskie. Jedne źródła twierdzą, że w ojczyźnie zostało mu nakazane przez Boga, by nawrócić pogańską Irlandię a w inne, że popełnił w Irlandii przestępstwo i musiał odpowiedzieć za swoje czyny. ( Tak na marginesie zakładam, że raczej chodziło o to drugie, a wszyscy chyba wiemy że kościół lubił i lubi nadal, tuszować pewne sprawy :D)
Zatem jak możecie się domyślać, Św. Patryk powrócił na Szmaragdową Wyspę, gdzie nauczał religii chrześcijańskiej. Skutecznie pozbył się wszystkich pogan, przy czym pozbawił Irlandię swojego pierwotnego dziedzictwa. Był misjonarzem, budował kościoły, a następnie został biskupem. Uznawany jest za osobę, która miała największy wpływ na chrystianizacje Irlandii, dlatego też nic dziwnego, że jest jej patronem.
Nazwa
Święto znane jest pod dwoma nazwami. W języku angielskim na Dzień świętego Patryka mówi się St. Patrick’s Day, St. Paddy’s Day lub St. Pat’s Day jak video poniżej. Dwie ostatnie nazwy to tzw. NICKNAMES od imienia Patryk, akceptowalne w pubie, ale nie w kościele.
Powyższy wycinek pochodzi z filmu ,, Święci z Bostonu” bardzo dobry swoją drogą, polecam obejrzeć.
Symbolika
Shamrock, czyli kończyna, w tym wypadku 3-listna. Według legendy Św. Patryk na podstawie trzech liści kończyny, tłumaczył poganom świętą trójcę. Niektórzy też są zdania, że kończyna została przez niego wykorzystana specjalnie, ponieważ dla celtyckich pogan liczba trzy była znakiem potrójnego bóstwo, zatem wielkiej różnicy im to nie zrobiło. Są też i tacy, którzy twierdzą, że według Celtów kończyna symbolizowała moce natury, które w tym wypadku ponownie pomogły Św. Patrykowi w szerzeniu wiary.
Do dzisiaj kończyna to jeden z pierwszych elementów, które można dostrzec w dzień Św. Patryka, zaraz po kolorze zielonym.
Węże
Istnieje legenda, która głosi, że Św. Patryk wygnał wszystkie węże z Irlandii. Został on przez nie zaatakowany na wzgórzu, podczas 40-dniowego postu. Dzięki Patrykowi wszystkie węże wpadły do morza, ponieważ to koło niego się znajdował.
Z naukowego punktu widzenia po zlodowaceniach, które miały miejsce na terenie Irlandii, węży nie było od samego początku.
Z wygnaniem węży wiąże się jeszcze inna historia, która opowiada o wygnaniu druidów z Irlandii, czyli naszych węży. Druidzi w kulturze celtyckiej byli uznawani za uzdrowicieli oraz za posiadaczy ogromnej wiedzy. Celtyckie węże są uznawane za symbol uzdrawiania, odrodzenia, przebudowy, transformacji i odnowy samego siebie. Wygnanie węży przez Św. Patryka tłumaczone jest jako wygnanie poganizmu i samych Druidów.
Więcej o samych druidach znajdziecie tutaj. Bardzo ciekawy tekst.
Jednym z najpopularniejszych przykładów Druida jest słynny PANORAMIX z „Asterixa i Oberixa”, który to przyrządzał magiczny napój.
Kolor zielony
O dziwo zielony od samego początku nigdy nie był kolorem Św. Patryka. Z Początku przypisywano mu kolor niebieski, który był oficjalnym kolorem zakonu jego imienia.
Zielony pojawił się nie co później i m.in. wziął się od nazwy, jaką nazywali Irlandię, czyli The Emerald Isle, w dosłownym tłumaczeniu — Szmaragdowa Wyspa. Zielony był też kolorem katolików, stąd też wziął się na irlandzkiej fladze. Do tego nasza słynna kończyna, jako symbol dnia Św. Patryka także jest zielona.
Dzień Św. Patryka kiedyś a dziś.
Święto to jest obecnie jednym z najhuczniej obchodzonych świąt katolickich w Irlandii, Wielkiej Brytanii czy Stanach Zjednoczonych. Obecnie jest to dzień, kiedy wszyscy ubierają się na zielono, alkohol leje się strumieniami, a ulicami podążają parady artystów, prezentujących irlandzką kulturę. Dzisiejsze obchody nabrały swojego obecnego wyrazu pod koniec XIX w. w Stanach Zjednoczonych, kiedy to irlandzcy imigranci wykorzystali ten dzień, by świętować irlandzkie dziedzictwo. Kiedyś natomiast było to święto upamiętniające chrystianizację pogańskiej Szmaragdowej Wyspy. Wszystko sprowadzało się do modlitwy i refleksji.
Co w ten dzień przyniesie ci szczęście.
W dużym skrócie lista poniżej. Trafiłam na tak przyjemny artykuł (w języku angielskim), że trochę nie chce mi się tego dosłownie tłumaczyć. Podlinkowuje.
1. Kończyna, a raczej jej utopienie w szklance whisky. Po wypiciu całego napoju należy wyjąć ją ze szklanki i wyrzucić za lewe ramie.
2. Pieczenie irlandzkiego chleba (przepis tutaj) z naciętym na środku krzyżem. Rzekomo ostrzega przed diabłem i chroni domostwo.
3. Znalezienie czterolistnej kończyny. Tego chyba wam nie muszę tłumaczyć, bo każdy na łące pewnie nie jedną znalazł, chociaż naukowcy twierdzą, że zdarza się jedna na 10 000.
4. Noszenie koloru zielonego lub niebieskiego. W wypadku zielonego ukryję was przed Leprechaunem. O tym osobniku powstało całkiem sporo filmów. W dużym skrócie Leprechauny to niskie, pomarszczone i włochate skrzaty, które z zawodu są szewcami, a do tego bardzo złośliwymi. Jeśli nie chcesz zostać ofiarą Leprechauna, to włóż w ten dzień coś zielonego.
5. Trzeźwość w ten dzień także ma przynieść szczęście, a przede wszystkim przypominać o tym, żeby przy takiej okazji za bardzo nie przesadzać z piciem.
Zwyczajów jest nieco więcej dlatego zachęcam do zgłębiania wiedzy. Ja powyższe uważam za najważniejsze.
17-stego marca, czyli już za kilka dni zbliżają się obchody Dnia Św. Patryka. Z taką ilością wiedzy możecie śmiało przywdziać coś zielonego, zafarbować włosy, wybrać się na paradę, napić się piwa w pubie, a przy tym zgłębić irlandzką tradycje i zwyczaje. Ja może farbowanie i pub sobie odpuszczę, bo zwyczajnie widok zataczających się anglików mnie raczej przeraża, ale o paradzie ciągle myślę, o ile pogoda dopisze.
Na sam koniec podrzucam wam jeszcze artykuł mówiący o tym, jak dobrze przygotować się do tego dnia. —> TUTAJ.
Zapisz a się na listę mailingową i dostawaj powiadomienia o nowych wpisach!
Udanego świętowania!