
O MĘŻCZYŹNIE, KTÓRY ZAPOMNIAŁ 25 LAT ŻYCIA
Niektóre książki są jak ten serial na Netflixie pt. „Black Mirror”, co odcinek to inna historia. Obejrzysz zbyt wiele naraz i czujesz się przytłoczony, ponieważ nie przetrawiłeś ogromu informacji.
Przeczytałam wczoraj w jednej książce historie o mężczyźnie, który w wieku 55 lat stracił pamięć. W jego przypadku nazywa się to amnezja wsteczna. Wydarzenia z jego życia, które pamiętał, sięgały 1945 r. Przez spożywanie dużej ilości alkoholu i szał, w który wpadł w 1970 r., stracił ostanie 25 lat wspomnień.
Wyobraź sobie, że budzisz się rano, w obcym sobie miejscu, w wieku 55 lat i ostatnie co pamiętasz to czasy II wojny, kiedy to jako 20-latek służyłeś w marynarce. Spoglądasz w lustro i zastanawiasz się, kiedy tak się zestarzałeś? Widzisz rodzinę, która cię odwiedza, ale nikt nie jest już taki jakim go zapamiętałeś. Jesteś zdezorientowany. Nie wiesz co się stało. Po następnych kilku minutach już tego nie pamiętasz, bo twoja pamięć krótkotrwała nie działa tak jak powinna.
Okazuje się, że…
Człowiek jest zbiorem wspomnień i doświadczeń. Tracąc wspomnienia tracisz siebie, choć nie do końca jesteś tego świadomy, dopóki ktoś ci tego nie powie. Twój szok i tak nie będzie trwał długo, bo za moment i tak zapomnisz. Czujesz, że coś jest nie tak, ale nie jesteś sobie w stanie tego wytłumaczyć.
Nie pamiętasz, ale mimo to czujesz.
„Człowiek nie składa się tylko z pamięci. Ma jeszcze uczucia, wole, wrażliwość, moralność […]”
Teraz bądź ze sobą szczery i zadaj sobie pytanie.
Pytanie, które np. w języku angielskim, zadaje się nam kilka razy dziennie. Czy kiedyś się tak naprawdę nad nim zastanawiałeś? Może teraz się zastanów, zanim przejdziesz dalej.
Jak się naprawdę teraz czujesz?
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
Szczęśliwy? Nieszczęśliwy? Zmęczony? Zły? Zawiedziony? Zmartwiony? Rozgoryczony? Optymistyczny? Spełniony?
To jak się czujesz oparte jest na twoich wspomnieniach i doświadczeniach. Co masz powiedzieć, jeśli nie masz wspomnień a te, które masz są zbyt odległe, by określić obecny stan? Stajesz się obojętny.
To samo pytanie zadał lekarz naszemu powyższemu bohaterowi:
,,- Jak się Pan czuje?
– Jak się czuje? – powtórzył, drapiąc się w głowę? – Nie mogę powiedzieć, że czuje się chory. Ale nie mogę też powiedzieć, że czuje się dobrze. Nie mogę powiedzieć, że czuję cokolwiek.
– Czy jest Pan nieszczęśliwy? – pytałem dalej.
-Nie mogę powiedzieć, że jestem.
– Czy cieszy pana życie?
– Nie mogę tak powiedzieć…
Zawahałem się, lękając się, czy nie posuwam się za daleko, czy nie obnażę człowieka całkowicie, do jakiejś ukrytej, nieznośnej rozpaczy, do której nie można się przyznać.
– Nie cieszy Pana życie — powtórzyłem, wahając się odrobinę. – Jak więc Pan czuje życie?
– Nie mogę powiedzieć bym czuł cokolwiek.
– Jednak czuje Pan, że żyje?
– Czuje że żyje? Nie bardzo, od bardzo dawna nie czuję, że żyje.
Jego twarz wyrażała nieskończony smutek i rezygnację.”
Nie można żyć dniem wczorajszym, jeśli nie ma dnia wczorajszego. Nie można żyć dniem jutrzejszym, jeśli nie pamięta się tego, co robiło się kilka minut temu. Życie wydaje się nie mieć w tym wypadku celu, a przecież posiadanie CELU sprawia że ludzie ŻYJĄ.
A co jeśli nie ma się celu, bo tak jak w jego przypadku nie jest to możliwe?
Jeśli nie możemy żyć w PRZESZŁOŚCI ani w PRZYSZŁOŚCI, to jedyne co możemy to skupić się na doświadczaniu i byciu w TERAŹNIEJSZOŚCI. Mimo że w jego przypadku teraźniejszość trwa kilka minut, pozwala mu doświadczać.
Siostry zakonne zauważyły, że nasz bohater jest najbardziej szczęśliwy, kiedy modli się w kaplicy. A wiecie dlaczego? Bo wtedy jest ZAANGAŻOWANY i SKUPIONY. I właśnie to jest w tym wszystkim kluczowe. Bo jeśli pomyślimy o własnym życiu, to człowiek jest najbardziej SZCZĘŚLIWY, kiedy jest TU I TERAZ. Kiedy w pełni skupi swoją uwagę na czynności, którą wykonuje, a ta pochłania go bez reszty sprawiając, że przestaje myśleć o wszystkim innym.
Okazuje się że ZAANGAŻOWANIE czy SKUPIENIE odnosi w naszym życiu bardzo ważną rolę, ponieważ pozwala nam żyć chwilą.
Każdy znajduje to w czymś innym. W doświadczaniu natury, słuchaniu muzyki, fotografowaniu, pisaniu, piciu gorącego kubka herbaty czy jeszcze w robieniu czegoś innego.
Okazuje się, że nawet człowiek z amnezją może osiągnąć WEWNĘTRZNY SPOKÓJ choćby na kilka minut, poprzez zaangażowanie i skupienie.
Wczoraj uświadomiłam sobie jak wiele w życiu tracę czasu na myślenie o przyszłości. Zamiast cieszyć się faktem, że leże sobie w łóżku wieczorem i odpoczywam, to myślę o tym, jak mało czasu zostało do tego, by ostatecznie zasnąć i wstać następnego dnia do pracy.
Zapewne wielu z was traci w ten sposób czas, zupełnie niepotrzebnie. Praca nad zaangażowaniem, nad pozbywaniem się zbędnych myśli, zamartwianiem czy skupieniem, nie jest łatwa, ale wiele w życiu zmienia. Pozwala nam być więcej w TERAŹNIEJSZOŚCI a mniej w PRZESZŁOŚCI czy PRZYSZŁOŚCI.
Ps. Fragmenty powyższej historii pochodzą z książki pt.: „Mężczyzna, który pomylił swoją żonę z kapeluszem” autorstwa Oliver Sacks.
Zapisz a się na listę mailingową i dostawaj powiadomienia o nowych wpisach!