ŻYCIE W ANGLII

PRACA W ANGLII VS. PRACA W MAGAZYNIE

Myślisz o przyjeździe na wyspy? Chcesz podjąć pierwszą, lepszą pracę żeby z początku móc się utrzymać? Twój angielski nie jest za najlepszy ale czujesz że dasz radę? Lepiej nie mogłeś trafić. Zapraszam do magazynu!

Przepraszam za ten zachęcający wstęp. Kolorowo i pięknie nie będzie.

Na początku zadaj sobie bardzo ważne pytanie. Co chce w tej Wielkiej Brytanii osiągnąć? Jeżeli przyjechałeś, bo nie wiedziałeś co ze sobą zrobić w Polsce, a tu liczysz przynajmniej na pieniądze, będziesz miał pieniądze. Jeżeli już trafisz do magazynu czy fabryki, bo przypuszczam że pewnie z angielskim też u Ciebie nie najlepiej, to gwarantuje Ci że możesz w nim zostać na bardzo długo.

I w tym momencie przepowiem Ci przyszłość. Nie jest tajemnicą, że wciąż pracuje w magazynie, bardzo znanej brytyjskiej odzieżowej marki, która tłumacząc na język polski dosłownie znaczy: OBOK,KOŁO.

Myślę że wiesz czemu nie wyjawię Ci nazwy. Treści nie będą miłe.

,,Praca w tym magazynie uchodzi za najlepszą pracę, w całej Anglii, jeżeli o magazyny chodzi.” Na szczęście nie są to moje słowa, jedynie cytowane. – Jakby ktoś był w stanie przepracować we wszystkich magazynach w Anglii. O ironio.

U nas, jak wszyscy twierdzą, jest bardzo dobrze. I uwierz mi z opowieści wynika że może być już tylko gorzej. Podczas ośmiu miesięcy pracy w „OBOK” zajmowałam kilka różnych stanowisk. 8-godzinne zmiany całkiem w porządku, przysługujące ci 50 minut przerwy z czego za pół godziny ci nie zapłacą, po prostu zamiast na 8 to przychodzisz na 8 i pół godziny. Takie to ekonomiczne.

Zatem numer 1.

Wyładunek. Ważę 50 kg, mam 161 cm wzrostu, przez 8 godzin pracy, swojego czasu wyładowywałam tiry z pudłami, które potrafiły ważyć do 15 kg. Kobiety! Szykujcie się. Praca jest wykańczająca, bolą Cię ręce i wszystkie mięśnie, boli cię kręgosłup i barki, a to że jesteś kobietą, nic nie znaczy. Dlaczego? Przecież chciałyśmy równouprawnienia. Mężczyźni tylko dźwigają cięższe pudła. Zanim pomyślisz łatwiznaaaaa. Powiem tylko że pudeł w tirze jest około tysiąca. Z rana, czy zimą, potrafi być około zera stopni a w lato około czterdziestu. Znam Polkę która na tym stanowisku pracuje 8 lat. Ja jej pracy nie zmienię, jak sama nie zechce. Prawdą jest natomiast, że jeżeli jesteś kobietą i ciężko pracujesz, czym młodszy Anglik, tym bardziej znieczulony na to żeby Ci pomóc. Polacy przy nich to dżentelmeni. ,,Wady zachodu.”

Numer 2.

Oczyszczanie tub (plastikowych pudełek) z naklejek, stojąc przy taśmie. Wszystkim się wydaję: „praca nie jest zła, ty to masz łatwiznę”. Tak. Wyobraź sobie że przez 8 godzin, według moich statystyk, czyli tego ile robiłam, w ciągu dnia, oczyszczasz 2000 tys. plastikowych pudełek, wykonując przy tym cały czas ten sam ruch rękami. Po czterech miesiącach nabawiłam się dość mocno naciągniętego mięśnia barku. A do tego znienawidziłam żółty kolor. To dopiero była monotonia. Co ważne, pudełka wymiarów 70 x 40 x 40 cm często były uwalone syfem z dworu i zalane deszczówką od której wyskakiwała ci wysypka na rękach.

Numer 3

Zwroty. To chyba najprzyjemniejszy dział jak do tej pory. Na zwrotach możesz trafić na zestawy obiadowe. Kompletujesz zestawy talerzy, które są zwracane przez klientów i wysyłasz je z powrotem do sklepu o ile są dobre albo sprawdzasz stan rzeczy do domu wyrabiając przy tym normę indywidualną ( czyli taką, gdzie za zrobienie pewnej ilości rzeczy, płacą ci dodatkowy bonus) Są to rzeczy do domu czyli, kosze na pranie, śmietniki, świeczki, lampki, obrazy i wszystko co np. znajdziesz w IKEI, za wyjątkiem dużych mebli i dywanów. Wyobraź sobie że jeżeli chcesz zrobić w miesiącu 100% normy i dostać jakieś £300 do wypłaty, to dziennie musisz zrobić około 430 takich rzeczy od filiżanki po śmietniki. Masz dokładnie 7 godzin i 40 minut, odejmując przerwy ,to daje 1 minutę na zrobienie jednej rzeczy. Uwierz mi, jak trafią ci się większe rzeczy a takie głównie są, to zrobisz max 250 . Żeby zrobić 430, musisz spocić się jak świnia, chować sobie palety z dobrym towarem, których w ogólnie nie powinieneś dotykać, bo nie należy to do twoich obowiązków i trzymać tylko z tymi którzy przywożą towar a na Polaków mieć wyjebane. To się nazywa nieuczciwa praca. Czego nie robi się dla pieniędzy. A co robisz na zwrotach. Sprawdzasz czy rzeczy które zwrócili klienci nadają się do ponownego wysłania komuś innemu, jedyne co robisz to zmieniasz pudełko i naklejkę lub wysyłasz do sklepu pracowniczego jeśli się nie nadaje dla klienta. Jest w tej pracy jedna rzecz jakiej się nauczyłam. Zawsze myślałam że te listy które niektórzy z nas z takim pietycyzmem piszą, kiedy chcą zwrócić produkt, są przez kogoś czytane. W rezultacie trafiają np. do mnie a ja wyrzucam je do śmieci i sama stwierdzam co jest z danym przedmiotem nie tak. Bo jak się okazuje, nie do moich obowiązków należy wymienianie klientowi towaru. Zwroty w tym magazynie nie są uznawane tylko wtedy gdy klient kupił coś innego niż zwrócił. Teraz obsesyjnie przeglądam przesyłki, które przychodzą do mnie do domu. Jeżeli mają kilka warstw taśmy na sobie to prawdopodobnie pochodzą ze wcześniejszego zwrotu.

Numer 5

Picking. Skanowanie i wrzucanie do pudełek. Bardziej odmóżdżającej pracy już mieć nie można. Biegasz jak na smyczy od punktu do punktu i wrzucasz ubrania do pudełek. Naprawdę biegasz jeżeli robisz podczas ośmiu godzin pracy 30 km. Jeżeli nie masz dobrych butów, kolana ci siadają. Po jednym dniu moje kolana byly spuchnięte jak nigdy.

Stanowisk jest więcej, pracy też jest więcej ale nie chodzi tu o to żebym wymieniała wszystko dokładnie. Chce żebyś sobie uświadomił że praca w Anglii a zwlaszcza w warehousie to nie jakaś luźna praca, tylko harówka. Prawie na każdym kroku kończyło się to w moim wypadku urazem a mam tylko 22 lata.

Wyobraź sobie jak zmęczone musi być twoje ciało po dziesięciu latach.

A przecież są tacy ludzie. I kiedy pytam siebie dlaczego tak pracują, myślę że gdzieś po drodze się zatracili, stracili swoje marzenia i cele a co gorsza powiedziano im, że się do niczego innego nie nadają.

Dlatego jeśli czujesz że dasz rade, przyjeżdżaj, pracuj, z pieniędzy będziesz zadowolony, ale jeżeli nie wiesz co chcesz robić w życiu, daj spokój bo zostaniesz na zawsze. Z drugiej strony w Polsce też funkcjonują  magazynu,  tutaj ci po prostu lepiej za to zapłacą.

Jeżeli chcesz dowiedzieć się więcej o życiu w Anglii, kliknij tutaj. Zapraszam do polubienia mojego fanpage by być na bieżąco.