
ŻYCIE
Jest tylko jedno. Nie do końca wiadomo, czemu je otrzymujemy i jaki jest jego cel. Dostarcza nam wielu emocji i wrażeń. Jedyne co możemy zrobić, to przeżyć je w taki sposób, by nie było czego żałować, gdy będzie trzeba się z nim pożegnać. O czym mowa? O życiu. Nie wiem czym jest dla was, ale wiem czym jest dla mnie. Życie to przede wszystkim:
Zbiór doświadczeń. Z jednej strony mogą być dobre i szczęśliwe, a z drugiej potrafią sponiewierać i na długi czas pozostawić uczucie pustki i bólu. Doświadczenia, zarówno te dobre, jak i te złe, w dużej mierze definiują nas jako ludzi. Wszyscy ci, którzy pojawiają się w naszym życiu, jak i doświadczenia, które nam się przytrafiają sprawiają, że dokonuje się w nas zmiana. Zmiana ta potrafi ściągnąć nas w dół, a z drugiej strony popchnąć w kierunku rozwoju. To my sami, nasze umysły i serca, decydujemy o tym, jak te doświadczenia wpłyną na nasze życie. Ostatnio wychodzę z założenia, że niektóre wydarzenia, nieważne jak bardzo ich nie chcemy lub jak bardzo wolelibyśmy ich uniknąć, muszą się w życiu przydarzyć, głównie po to, by dać nam coś ważnego do zrozumienia. Bez względu co to jest, tylko i wyłącznie do nas należy decyzja, jak na to wszystko zareagujemy.
Życie to podejmowanie decyzji. Myślę, że nikt nie lubi podejmować decyzji, zwłaszcza tych trudnych. Podjęcie decyzji to wzięcie 100% odpowiedzialności za swoje życie, to gotowość poniesienia konsekwencji oraz niekiedy gotowość wejścia w strefę, której się boimy, bo zwyczajnie nie wiemy co nam ona przyniesie. Brak podjęcia decyzji sprawia nie jako, że nasze życie znajduje się w zawieszeniu. Nie podejmując decyzji stoimy w miejscu. W najgorszym wypadku pozwalamy innym, by to oni podjęli tę decyzję za nas. Decyzje są trudne. Często towarzyszy im strach, wątpliwości, a także cała masa pytać: A co jeśli? Co jeśli decyzja, którą podejmę będzie zła? Jaka by ona nie była pokieruje nas w odpowiednią stronę. Jeśli ktoś, kiedykolwiek oglądał Efekt Motyla doskonale wie, o czym mówię.
Życie to pasmo niewiadomych. Niektóre wydarzenia czy decyzje możemy przewidzieć. Wiemy, jakie będą konsekwencje. W tych najtrudniejszych pozostaje nam tylko się domyślać lub czekać na to, co przyniesie czas. Los niekiedy podsuwa nam wydarzenia lub ludzi, które są w stanie z dnia na dzień, zmienić nasze funkcjonowanie a do tego nie jesteśmy sobie w stanie wytłumaczyć, dlaczego tak się wydarzyło. Dlatego pewnie te nasze słynne polskie gadanie, że jak za długo jest dobrze, to z czasem zapewne się coś spi****oli. Dlaczego? Pewnie dlatego, że we wszechświecie musi panować równowaga i zarówno tych dobrych, jak i złych wydarzeń musi być mniej więcej po równo.
Życie to lekcja. Z reguły bardzo trudna jak nie najtrudniejsza w naszym cały jednym istnieniu. Oczywiście nie jedna a całe zbiory. Bardzo często zadaje sobie pytanie, dlaczego w ogóle istniejemy? Może właśnie dlatego. By się uczyć i stawać się lepszymi ludźmi. Nie każda lekcja jest dla nas przyjemna i nie każdą chcielibyśmy zapamiętać, ale każda ma nas czegoś nauczyć. Lekcji się nie zapomina, bo być może wszechświat z czasem zrobi wszystko, by ci o niej przypomnieć, tak jak w tym filmie: Zakochany bez pamięci. Choćbyś wymazał z głowy konkretne doświadczenia lub konkretnych ludzi, z czasem może się okazać, że jakaś siła wyższa będzie chciała, byś przeżył je ponownie. Bo być może w naszym życiu nic nie dzieje się bez powodu, może niektóre rzeczy po prostu muszą się zdarzyć, byśmy my jako ludzie, czegoś się nauczyli.
Życie to miłość. To niekończące się związki pomiędzy ludźmi. Niekończące się doświadczenia. To najpotężniejsza siła która nas zmienia, budził tyle emocji, jest sprawcą dobrego, jak i złego, to ona zapala do działania, ona inspiruje, ona skłania nas do dokonywania poświęceń, a także wyrządza ból, czyni nas słabymi, jest w stanie nas złamać i sprawić, że będziemy cierpieć. Całe życie składa się z miłości czy to matczynej, czy pomiędzy obojgiem kochających się ludzi, czy też do kraju lub pewnych idei. Bez miłości prawdopodobnie bylibyśmy puści i beznamiętni. To miłość sprawia, że chcemy się zmieniać, poświęcać czy kochać. Jest obecna zawsze, czy tego chcemy, czy nie.
I na końcu, życie to podróż. W dużej części w nieznane, ale może to dobrze, bo w tym cała frajda. Podróż ta ma określoną ilość czasu, której sami nie znamy, dlatego tak ważne jest, by dobrze ją przeżyć. W podróży tej przechodzimy pewną drogę, zdobywamy doświadczenia, podejmujemy niezliczoną ilość decyzji, wchodzimy w niewiadome, poznajemy co to miłość, wyciągamy lekcje, by na końcu odejść. Nie ważne, kiedy i jak ale ważne, że bogatsi o całe jedno życie, które dostarcza nam niezliczoną ilość przeżyć.